Piszę, bo potem zapomnę: Sunderland i Szumilewicz pasują mi do rolnych. Można pocelowac, chyba, że pojawi się coś dużo ciekawszego.

Co do postów na dziś, to skieruję swoją uwagę na Andy'ego.

Możliwe, że dzisiaj, albo w następnym linczu padnę. Tzn jeśli ludzi poprą jądra. Smuteczek

ed. Co ten typek odwala to nie mam pytań. Czy my naprawdę jesteśmy aż tak oczywistą mafią? ;O


Dobra, czas zastanowić się na drugim mordem i linczem. Jakie sugestie?

Na razie żadnych.

U mnie podobnie. Zastanawiam się czy jeśli pocelowalibyśmy teraz w mięśnia to:
1)Czy ściągnęłoby to podejrzenia na mnie, Gortiego i Tyriona czy wręcz przeciwnie (odwrócona psychologia)?
2)Czy ksiądz modliłby się za niego? Zakładając, że mięsień nie jest księdzem.

Mięsień odpada, lepiej pocelować w Franka lub Szumlewicza.

Gorti, zdajesz sobie sprawę, że jak za chwilę nie wydarzy się nic spektakularnego to padniesz w tym linczu?

Wiem, myślę co począć.

Zaryzykować już w tym momencie i poświęcić swojego w linczu? Tylko trochę ryzykowne, bo i ja jestem na świeczniku. Może to dobry pomysł na oczyszczenie się?

Ustalaj z Gortim. Ja w niego nie pójdę.

Bo póki co nie zanosi się, żeby ktoś zebrał więcej głosów. Gortiego chyba nie ma teraz, więc trudno cokolwiek ustalić.

Jestem. Nie głosujcie na mnie. Poczekajcie. Dajcie na Szumlewicza jakby co. Nie możemy poświęcać swoich bo jest nas za mało. Takie kroki tylko w ostateczności.

A kto oprócz nas (zakładam, że od nas maksymalnie dwie osoby na niego pójdą) idzie w Szumlewicza? Nikt chyba się nie deklarował.

Ja w Szumlewicza chyba nie mogę dać, to tak jakbym się przyznał. Zobaczę jeszcze jak będzie wyglądala sytuacja.

Spoko, w takim razie czekamy.

W ogóle to powinienem jeszcze zaatakować kogoś, bo dzisiaj się w sumie broniłem tylko. W Szumlewicza to i ja też chyba nie powinienem, bo chłopina mnie broni wyjątkowo. Mój głos na niego nie byłby zbyt naturalny.

Edit. Tak w ogóle, to 18 strona wygląda póki co całkiem nieźle. Same posty mafii :D

Tym lepiej dla nas, znajdzie się masa ludzi, dla których to będzie świadczyło, że paradoksalnie nie jesteśmy ze sobą powiązani. Ale ten mięsień i tak im to wygra. Ew. detektyw.

No właśnie, a kto do mordu? W takie oczywiste cele to chyba nie ma co, bo jeszcze się okaże, że ksiądz ma łeb na karku. Dlatego miesięń byłby dosyć ryzykowny.

W cichacza.

No niestety. Tylko to nam zostaje. To była świetna opcja wczoraj, kiedy tylko jednego z nas naciskali. Teraz przydałoby się ubić mięśnia, ale na chwilę obecną, jest nietykalny.

Jeszcze 50 minut. Co dalej? Mógłbym ewentualnie w Gandalfa pójść. Napiszę, że to kolejny z tych, co chcą przejść niezauważeni i że to konsekwencja takiej samej taktyki jak w pierwszym linczu, kiedy z podobnego powodu głosowałem na Andy'ego. Druga opcja to głos na Michalkiewicza. Więc jak?

Edit. Albo nie, bo Rick już w niego idzie. Takie głosowanie na tego samego poważnie śmierdzi.

Wal w Gandalfa.

Tylko, że ja i Rick już głosowaliśmy tak samo w pierwszym linczu. Teraz znowu to samo zrobić? To strasznie podejrzane.

Jak walniesz w Gandalfa, a padnie Gorti, to ostro na Ciebie naskoczę na forum, że podpinasz się pod bezpieczny głos i próbujesz ratować kolegę, ale postaram się tak, żeby inni nie podchwycili

ed. Chyba musimy ryzykować. Zresztą, czy na pewno podejrzane? Pamiętajmy o tym, że jedni tak pomyślą, a inni wyciągną wnioski, że mafia tak nie robi i nie będą nas uważać za mafijną parę.

Nie wiem czy Michalkiewicz jest do uratowania w ogóle, no ale niech już tak będzie. Zaraz coś naskrobię na Gandalfa.

To się nie uda :D Kij tam, 3 mafie to za mało.

Podłączyć się pod Gandalfa i twierdzić, że się broniłem czy nie?

Twoja decyzja, ja bym chyba próbował. Jak przejebiemy to na całego

Tak też uczyniłem zanim jeszcze napisałeś. :P

E No to przegraliśmy.

No niestety. Zwalam to na Twoje chujowe posty żeby poczuć się lepiej :D:D

No chujowo grałem, się wie.

Będziesz jeszcze śledził rozgrywkę wgl? Jak coś to ja to mogę dograć.

Tak, będę śledził, spoko. Mam nadzieję, że ktoś zaraz powie, że ostatnio wsypałem nieswoich to tym razem swoich i wezmą na ruszt jednego z nich a jak nie to Gandalfa. Gliniany na razie się przeciśnie kilka dni.

Odwalamy Underwooda?

Może być.

Jestem, macie 19 minut na wysłanie mordu. Nie został wcześniej wysłany :)

OK, wezmę to na klatę

Posłałem jednak na jestę gansterę, bo on głosował na Michalkiewicza, więc jest czystszy w oczach miasta.

Zablokował mi dostęp do forum więc dupa, nic nei widzę już. Mimo wszystko powodzenia!

A z gościa nie możesz oglądąć rozgrywki? Jeżli ktoś ma szansę jeszcze wygrać to dla mafii, to tylko kolos. Tylko musi trzymać tych najbardziej ogarniających przy życiu, oni się sami powybijają.


ed. Jakbyś nie przedarł się przez gąszcz postów: Gandalf to detektyw, Mięsień to ksiądz. Powodzenia :)

ed.2 Ja się już musiałem przyznać, jak przeczytasz to zobaczysz czemu, ale mam pomysł na zagrywkę - powinno wyjść rewelacyjnie - jeśli wszedłeś tu zanim wszedłeś tam to oddaj głos na kogokolwiek kogo wcześniej podejrzewałeś (nie na mnie bo na mnie będzie masówka) i potem napisz na drugi dzień, że nie miałeś wtedy czasu czytać i nie widziałeś, że się przyznałem. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to uniewinni Cię to jeszcze bardziej bo mafioza by sobie nie olewał i wiedział by z tajnego forum jak wygląda sytuacja. Przemyśl jak wolisz. Zagrywka ryzykowna, ale chyba jedyna opcja na wygranie tego (będzie 1:13)

Tak bo chwili zastanowienia, to zgoda.

To wyślę znowu głos na Gandalfa. Napisać dzisiaj jakiegoś posta? Coś, że nie mam czasu na przeglądanie dokładnie tematu, więc z braku czasu ponawiam swój ostatni głos? Czy już nic nie pisać?

Edit. Sorry, nie o Gandalfa mi oczywiście chodziło, bo jest detem.

Edit 2. Ogarnąłem cały temat. Sytuacja nie wydaje się aż taka tragiczna (jak na moment, w którym za chwilę zginę drugi mafioza :D ), bo zostałem uniewinniony w testamencie księdza, więc póki co mam spokój. Chyba jednak nie będę ryzykował, przyłączę się do masówki na Ciebie i postaram się jakoś przetrwać.

W sumie dobry post napisałeś ;D Wyszedłeś na takiego cpt Obv, myślę,że to bedzie na plus dla Ciebie
Nie wiem tylko jak z mordem - chyba jeśli nie zaryzykujesz strzałem w Gandalfa/Mieśnia (czyli rolnych) to marnie przedstawiają się szanse. Gorzej, że jak nie wejdzie, to jeszcze gorzej, bo jeden mord stracony.

ed.  NO KURWA WIEDZIAŁEM, ŻE TE NASZE PODWÓJNE LINCZE WYJDĄ NAM NA DOBRE :D:D:D:D Jak to zaorasz, to będę miał bekę z Reda nieziemską. Nie morduj na razie Tyriona, bo on Cię podejrzewa. Zresztą nie jest czysty w przeciwieństwie do Gandalfa, Mięśnia i Paralityka. Od nich koniecznie trzeba zacząć. Zresztą nie muszę Ci pewnie mówić ;D
Wczuj się tylko teraz - pamiętaj, jesteś niewinny, grasz jak niewinny, szukasz mafii :D

To kogo w mordzie? Bo coś tam przebąkują, że mord może być jeszcze dzisiaj.

No właśnie nie wiem. Wczuj się w Reda. On może teraz pomodlić się za kogokolwiek (przy założeniu, że podczas drugiego mordu nie modlił się za Gandalfa). Bezpieczny mord to na paralityka. A niebezpiecznie jest strzelać między Gandalfem a Mieśniem. Ale to chyba jedyna opcja. Ja bym walnął w mięśnia chyba, ale nie jestem pewien. Równie dobrze możesz rzucić monetą.

Właśnie myślałem czy by nie pocelować bezpiecznie w Paralityka, tylko że lepsze byłoby ryzyko i ujebanie rolnego. Ksiądz będzie miał teraz trzecią modlitwę. W pierwszym zazwyczaj modli się za samego siebie (tak najczęściej było w granych przeze mnie edycjach), a że nie może pomodlić się dwa razy za taką samą osobę, to w drugiej modli się za kogoś innego. Idąc tym tokiem rozumowania, to teraz mógłby znów pomodlić się za siebie.

Oczywiście, ale tobie na rękę jest jak najszybsze ubicie detektywa, a nie księdza (odkąd nie ma OC). Dlatego szanujący się gracz (np ja XD) pomodliłby się bezpiecznie za detektywa.

Mord jutro o 21:) pozdrawiam :)